XX Rocznica Koronacji Obrazu Matki Bożej Pocieszenia i dożynki diecezjalno-powiatowe w Lutogniewie
Nie wolno milczeć wobec zła. Zło trzeba nazywać po imieniu. Trzeba upominać błądzących braci i siostry. Trzeba się za nich modlić. Trzeba za nich przepraszać i wynagradzać Bogu i Matce Najświętszej – mówił w homilii bp Stanisław Napierała, który przewodniczył Mszy św. dziękczynnej za tegoroczne plony podczas dożynek diecezjalno-powiatowych w Lutogniewie. Uroczystość połączono z dziękczynieniem za 20. rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia.
Przed Eucharystią biskup kaliski Edward Janiak obejrzał wieńce dożynkowe przywiezione przez delegacje rolników z trzydziestu trzech dekanatów diecezji kaliskiej. Biskup podziwiał trud pracy, który rolnicy włożyli w przygotowanie wieńców.
Mszy św. dziękczynnej przewodniczył pierwszy biskup kaliski Stanisław Napierała. Wraz z nim modlili się biskup kaliski Edward Janiak, ks. kan. Łukasz Żurawski, kustosz lutogniewskiego sanktuarium oraz liczni kapłani.
W swoim słowie biskup kaliski wspominał, że 20 lat temu jako biskup pomocniczy archidiecezji wrocławskiej uczestniczył w uroczystości koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia. – Księże Biskupie Stanisławie to Twoim staraniem te korony otrzymała wtedy Matka Boża – powiedział bp Janiak.
W homilii bp Stanisław Napierała przypomniał, że 20 lat temu dokonano koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia. – Na Jej skronie oraz na skronie Bożego Dziecięcia, które trzyma na ręce, zostały nałożone złote korony, uprzednio poświęcone przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Była to druga taka uroczystość w nowej diecezji. Pierwsza odbyła się w Twardogórze w 1995 roku, gdzie uczciliśmy Najświętszą Maryję w znaku figury Wspomożycielki Wiernych – wspominał kaznodzieja.
Biskup wskazywał, że dożynki są okazją do wyrażenia wdzięczności dla rolników, ogrodników oraz sadowników i symbolizują ich wysiłek.
Podkreślał, że w każdym roku rolnicy doświadczają skutków uzależnienia od pogody. Dodał, że w tym roku w wielu regionach dała się we znaki susza. – W imieniu dotkniętych suszą ośmielam się skierować do Was Szanowni Państwo, którym naród powierzył władzę i troskę o nasz kraj: pospieszcie ludziom pracy na roli z realną pomocą. Parafrazując słowa Ewangelii, by miłować nie słowem lecz czynem proszę słów oszczędzajcie, czynów przymnóżcie – mówił celebrans.
Odwołał się do obecnej sytuacji w kraju, gdzie profanuje się obraz Matki Bożej i Najświętszy Sakrament. - Czy wolno nam milczeć, gdy publicznie w naszej ojczyźnie poniewierany jest Twój Jasnogórski obraz. Czy jest w porządku, że wydaje się pozwolenia na kolejne bluźniercze manifestacje w naszych miastach, manifestacje prowokujące ludzi, prowokujące zniewagami przeciw Bogu, przeciw Najświętszemu Sakramentowi, przeciw Najświętszej Maryi Matce i Królowej naszego narodu, przeciw krzyżowi. Matko Pocieszenia powinniśmy Cię pocieszyć, ale jak? Trzeba nam odwagi – zaznaczył hierarcha.
Wskazywał, że nie wolno milczeć wobec zła. - Zło trzeba nazywać po imieniu, jak to uczynił syn wielkopolskiej ziemi metropolita krakowski ks. arcybiskup Marek Jędraszewski. Trzeba upominać błądzących braci i siostry, bo oni nie wiedzą co czynią. Trzeba się za nich modlić. Trzeba za nich przepraszać i wynagradzać Bogu i Matce Najświętszej – przekonywał biskup kaliski senior.
U progu nowego roku szkolnego i katechetycznego zwrócił się do nauczycieli podkreślając, że na nich spoczywa wielka odpowiedzialność za wychowanie młodego pokolenia. – Nauczycielom i wychowawcom zostały powierzone największe skarby, jakimi są dzieci i młodzież. Mają ich nauczyć prawdy, mają ich wychowywać, a więc pomagać w formowaniu ich człowieczeństwa, mają ich chronić przed złem, a dziś nawet przed zboczeniami, przed deprawacją, jakie pod pozorem postępu i nowoczesności usiłuje się wciskać podstępnie do polskich szkół – mówił bp Napierała.
Po Eucharystii starostowie dożynek: Monika i Karol Grzeszczyk z Rudy w gminie Zduny oraz starostowie pomocniczy Agnieszka Kaj i Jan Jaskuła z Lutogniewa oraz Małgorzata Ziętek z Fijałowa i Bronisław Koncewicz z Długołęki w gminie Kobylin złożyli bochen chleba na ręce biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka, kustosza Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Lutogniewie ks. kan. Łukasza Żurawskiego i starosty krotoszyńskiego Stanisława Szczotki.
W swoim wystąpieniu biskup kaliski prosił, aby młode pokolenia uczyć miłości do ziemi. – Dzisiaj trzeba mówić dzieciom i wnukom o przodkach. Trzeba uczyć miłości do ojczyzny. Dzisiaj, kiedy jesteśmy w Europie i napływają do nas te wszystkie trendy, również negatywne to bardzo ważne jest, aby pielęgnować wiarę, uczyć modlitwy. W tej wielkiej Europie jesteśmy taką gwiazdą nadziei tradycji, świętości, miłości do Kościoła i ojczyzny – powiedział bp Janiak.
Uroczystości odpustowe w Lutogniewie trwają 4 dni. Przed obrazem Matki Bożej Pocieszenia wczoraj modliły się osoby niepełnosprawne, a także rodziny z dziećmi. Na wieczorną Eucharystię pieszo przybyli samorządowcy z Krotoszyna.
Dzisiaj po sumie odpustowej miał miejsce przejazd koni i zaprzęgów konnych w ramach X Pielgrzymki Konnej. O godz. 17.00 odprawiona została Msza św. dla Pielgrzymki Konnej i V Pielgrzymki Motocyklowej, po której odbyła się parada motocykli.
W kolejnych dniach wierni będą modlić się za zmarłych czcicieli Matki Bożej Pocieszenia oraz poległych w obronie ojczyzny. Przed obrazem Maryi będą modlić się także osoby chore i starsze.
Obraz Matki Bożej Pocieszenia namalowany został na desce i pochodzi z pierwszej połowy XVI w. Dokładna data powstania i autor są nieznane. Kult Matki Bożej z Lutogniewa sięga odległych czasów. Z akt wizytacyjnych Józefa Rokosowskiego z 1785 r. wynika, że przy łaskami słynącym wizerunku już w 1694 r. istniała Konfraternia Matki Bożej Pocieszenia. Po wybudowaniu nowego kościoła w XIX w. obraz umieszczono w głównym ołtarzu.
Obraz przedstawia Maryję w półpostaci, podtrzymującą na lewym ramieniu Dzieciątko. Wizerunek ten jest zakrywany na co dzień obrazem Zwiastowania NMP. Obraz Matki Bożej Pocieszenia stanowi przedmiot szczególnego kultu. Był on jednak mocno podniszczony i dlatego w 1968 r. poddany został gruntownej konserwacji. Wtedy też usunięto z niego posrebrzaną sukienkę, dzięki czemu malowidło okazało się oczom wiernych w pełnym blasku.
Od najdawniejszych czasów przybywali do sanktuarium parafianie i pielgrzymi z prośbą o pomoc i opiekę. Szeroko znane były odpusty lutogniewskie, tłumne i gwarne, odprawiane pod znakiem błogosławieństwa dzieci. Po II wojnie światowej nastąpiło ponowne ożywienie kultu Matki Bożej Lutogniewskiej. Z okazji odpustu przybywają tu liczne rzesze pielgrzymów. Szczególnie spieszą do sanktuarium rodzice z małymi dziećmi. Istnieje bowiem powszechna opinia, że Matka Najświętsza błogosławi i wysłuchuje modlitw wznoszonych w intencji najmłodszych. Nie brakuje również najświętszych dowodów cudownych uzdrowień, jakie dokonały się za wstawiennictwem Lutogniewskiej Pani.
Koronacja obrazu odbyła się 29 sierpnia 1999 r.
Z historią Sanktuarium Matki Bożej w Lutogniewie łączą się także dwie postacie: bł. bp Michał Kozal, który od najmłodszych lat wraz z rodzicami pielgrzymował do Lutogniewa oraz sługa boży brat Antoni Kowalczk ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów.
Od 2010 r. kustoszem Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Lutogniewie jest ks. kan. Łukasz Żurawski.
Tekst za: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI
Zdjęcia: ks. Mateusz Puchała/Radio Rodzina Kalisz