Wizyta w Domu Pomocy Społecznej i szpitalu w Wołczynie
Ks. Biskup Stanisław Napierała odwiedził pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej w Gierałcicach i pacjentów Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Wołczynie. Dokonał tego podczas wizytacji parafii p. w. Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Wołczynie prowadzonej przez Braci Mniejszych Kapucynów.
Najpierw Biskup senior spotkał się z pensjonariuszami i personelem Domu Pomocy Społecznej w Gierałcicach, gdzie przywitał go dyrektor placówki Adam Artymicz. Ośrodek mieści się w dawnym kompleksie pałacowym. Najstarsze wzmianki dotyczące zabudowań pochodzą z początku XIX w., natomiast park zabytkowy okalający pałac datowany jest na koniec XVII w. Dom Pomocy Społecznej jako oficyna dworska wraz z otaczającym go parkiem został wpisany do rejestru zabytków Województwa Opolskiego. Od 1945 r. posiadłość pałacowa stanowiła własność państwowego gospodarstwa rolnego, a w 1957 r. pałac i park zostały przekazane w wieczyste użytkowanie Zrzeszeniu Katolików „Caritas” na Zakład Leczniczo-Wychowawczy dla Dzieci. W 1994 r. ośrodek został przekwalifikowany na Dom Pomocy Społecznej, a w 1999 r. przekazany we władanie Powiatowi Kluczborskiemu. Obecnie w placówce mieszka 70 osób. W słowie skierowanym do podopiecznych ks. biskup Stanisław Napierała podkreślał, że Bóg kocha każdego człowieka. Wskazał, że najważniejsza jest wiara czyniąca nadzieję, czyli ufne oczekiwanie i pewność, że po zakończeniu ziemskiego życia każdy człowiek zobaczy Boga. – Wtedy nie będzie już żadnych cierpień, niedomagań, choroby, śmierci. Wszystko to przeminie. Będzie pełnia życia, pełnia radości, pełnia szczęścia – to będzie niebo – mówił pierwszy biskup kaliski. Podziękował personelowi za oddaną służbę i braciom kapucynom, którzy z wielką radością prowadzą duszpasterstwo wśród mieszkańców Domu Pomocy Społecznej.
Biskup senior spotkał się także z pacjentami Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Wołczynie. Podkreślał, że najważniejsze dla człowieka w jesieni życia jest jego zjednoczenie z Bogiem. Zaznaczył, że bardzo pomaga w tym udział we Mszy św. - Potrzebujemy Boga zawsze, ale jak posuwamy się w latach, to jeszcze więcej, bo człowiek czuje swoją słabość. Tym, który jest najbardziej potrzebny to jest Bóg. On chce być bardziej z człowiekiem i daje każdemu odczuć, że jest blisko niego i go kocha, a szczególnym miejscem tej obecności jest Msza św. – powiedział ks. biskup. Na pamiątkę spotkania ofiarował każdemu obrazek ze św. Józefem Kaliskim.
W ramach wizytacji Ks. Biskup Stanisław odwiedził też kościół filialny pw. św. Anny w Wąsicach. W swoim słowie wskazał, że szkoła jest wielkim dobrem dla wioski. Ubolewał, że w ojczyźnie w ostatnim czasie zlikwidowano wiele szkół. - Lepiej wybudować kawałek drogi czy chodnik niż inwestować w szkołę, bo te inne inwestycje od razu są zauważalne, a dzieci to jest inwestycja, która będzie owocować w młodych ludziach dopiero po latach. Cieszcie się, że jest szkoła i gdyby zaszła potrzeba brońcie szkoły – mówił emerytowany Biskup kaliski. Zaznaczył, że w chlebie jest obecny Bóg i jest on owocem ziemi oraz pracy rąk człowieka. - Bez ziemi nie ma Polski, bez ziemi nie ma wolności. W Polsce wiele sprzedano. Pakiet większościowy znajduje się w rękach obcych. Została ziemia i las, ale powoli chcą to sprzedać. Ziemia raz sprzedana nie wróci – stwierdził bp senior, który wzywał do obrony polskiej ziemi. - Brońmy tej ziemi, kochajmy ją. To jest sprawa nie tylko rolników, to jest sprawa wszystkich Polaków. Ziemia daje nam ojczyznę, daje niepodległość i przede wszystkim daje polski chleb – zaznaczył ks. biskup senior.
Biskup obejrzał też drewniany kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Brzezinkach pochodzący z XVI w., który obecnie jest remontowany. Potem odwiedził Dom Zakonny Sióstr Elżbietanek, spotkał się z przedstawicielami grup parafialnych, a wieczorem odprawił Mszę św. w amfiteatrze przy kościele parafialnym, podczas której udzielił młodzieży Sakramentu Bierzmowania.
Tekst i zdjęcia: Ewa Kotowska-Rasiak