Uroczystości odpustowe w parafii św. Izydora w Biadkach
Św. Izydor uczy nas pokory i pokazuje nam drogę do Pana Boga przez modlitwę. Człowiek, który nie modli się prędzej czy później traci wiarę - mówił biskup kaliski Edward Janiak podczas sumy odpustowej w kościele pw. Św. Izydora Oracza w Biadkach. Uroczystość połączono z udzieleniem młodzieży sakramentu bierzmowania.
Witając biskupa ks. Włodzimierz Andrzejak dziękował ludziom dobrej woli, dzięki którym w ciągu siedmiu lat udało się w świątyni wykonać wiele prac, m.in.: remont dachu, odnowienie okien witrażowych i dzwonnicy.
W homilii bp Janiak zauważył ofiarność parafian, ich determinację w odnowieniu świątyni, wspomaganie tego dzieła duchowo i materialnie. – Dziękuję Wam za zaufanie, jakim obdarzacie księdza, że dzięki Wam wiele można było przez te kilka lat tutaj zrobić. Są jeszcze plany, które będą realizowane w przyszłości – powiedział celebrans.
Wskazując na św. Izydora Oracza podkreślał, że miał on charyzmat do modlitwy. – Św. Izydor nawet przy ciężkiej pracy miał łączność z Panem Bogiem. Wszędzie dawał świadectwo modlitwy. Był bardzo wrażliwy na biedę ludzką. Jako skromny biedny człowiek zawsze dzielił się z innymi, bo uważał, że jeszcze komuś jest trudniej żyć niż jemu samemu. Po śmierci zwykłego prostego człowieka ciężkiej pracy od razu otoczony był kultem. Ludzie przy jego grobie doznawali uzdrowień i cudów – zaznaczył kaznodzieja.
Za przykładem św. Izydora zachęcał wiernych do modlitwy. - Św. Izydor uczy nas pokory i pokazuje nam drogę do Pana Boga przez modlitwę. Człowiek, który nie modli się prędzej czy później traci wiarę. Kto nie przystępuje do sakramentów świętych stopniowo oddala się od Boga – stwierdził hierarcha.
Przekonywał, że Kościół jest święty, ale składa się z ludzi. - Żyjemy w takich czasach, że w Kościele chcieliby rządzić ci, którzy do kościoła nie przychodzą. Chcą dyktować co Kościół ma robić. Rozwodnicy chcieliby nas uczyć jak żyć w czystości małżeńskiej, złodzieje jak być uczciwym. Tak nie może być. Nie ma demokracji w Kościele. Kościół jest święty, ale składa się z ludzi – mówił ordynariusz diecezji kaliskiej.
Zwracając się do młodzieży prosił, aby zawsze mieli odwagę przyznać się do Chrystusa. - Jesteście Panu Bogu potrzebni. Pan Bóg w sprawach wiary posługuje się ludźmi. Przez życie trzeba zapracować na niebo, przez dobre uczynki, świadectwo, wrażliwość, dobroć, nie przez złość, przekleństwo. Wiara chrześcijańska nakazuje nam miłować nieprzyjaciół i umieć przebaczyć drugiemu człowiekowi. Starajcie się być przykładem i podporą dla innych – zaznaczył bp Janiak.
Sumę odpustową zakończyła procesja wokół kościoła i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Wraz z biskupem kaliskim modlili się kapłani z dekanatu krotoszyńskiego z dziekanem ks. prał. Aleksandrem Genderą, proboszcz parafii w Biadkach ks. Włodzimierz Andrzejak i parafianie. Uroczystość uświetniła Orkiestra Dęta „Ołobok” pod batutą Stanisława Jarosika.
Początki parafii w Biadkach sięgają czasów tuż po zakończeniu I wojny światowej, kiedy w miejscowej szkole (dzisiejszy dom parafialny) ks. Kazimierz Pankiewicz z Kobierna począwszy od stycznia 1919 r. odprawiał co niedzielę Mszę św. 3 lipca 1925 r. abp poznański i gnieźnieński kard. Edmund Dalbor erygował parafię. W 1936 r. rozpoczęto budowę świątyni, która nie została ukończona do II wojny światowej. W 1942 r. Niemcy zniszczyli całkowicie kościół wysadzając go w powietrze. Po wojnie parafia otrzymała drewniany barak, który został wyremontowany i poświęcony jako kaplica 9 kwietnia 1947 r. Dzisiejszy kościół został zbudowany w latach 1973-1975, a konsekracji dokonał 25 sierpnia 1985 r. abp Jerzy Stroba, metropolita poznański. Od 2009 r. proboszczem jest ks. Włodzimierz Andrzejak.
Tekst za: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI