Święcenia Diakonatu w Ostrowskiej Konkatedrze
Posługa diakona jest posługą Caritas - miłości, która mając za motyw postawę ewangeliczną i wpatrując się w Jezusa zwraca się ku cierpieniu drugiego człowieka - mówił bp Łukasz Buzun podczas święceń diakonatu w konkatedrze w Ostrowie Wielkopolskim. Święcenia przyjęło 6 alumnów z Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu.
W homilii biskup pomocniczy diecezji kaliskiej wskazywał, że diakon powinien pełnić swoją posługę wśród osób cierpiących. - Diakoni będą odwiedzali osoby chore, starsze, ale wiemy też, że tam, gdzie jest brak miłości tam jest zawsze jakaś forma cierpienia. Człowiek cierpi psychicznie, duchowo i tam potrzeba dobroci serca, potrzeba człowieka, który jest zakorzeniony w tajemnicę Chrystusa przez modlitwę, święcenia, czas przeżyty w seminarium – powiedział celebrans.
Podkreślał, że powołanie diakona ma zakorzenienie w Eucharystii jako centrum życia chrześcijańskiego. - Przeżywanie Eucharystii powinno dawać diakonowi siłę do spotkania z sytuacjami trudnymi, z osobami, które cierpią, doświadczają wielu utrapień w swoim życiu. Tam diakon musi zanieść światło Ewangelii, zanieść promień światła w życie tego człowieka – zaznaczył bp Buzun.
Stwierdził, że życie duchowe człowieka powołanego to ciągłe wybieranie tego co wzmacnia, daje siłę, wnosi światło Boże w życie i odrzucanie tego, co osłabia wewnętrznie.
Zachęcał diakonów do codziennego rozważania Pisma Świętego. - Być diakonem to przede wszystkim być słuchaczem Słowa, być człowiekiem otwartym na działanie Ducha Świętego, na Słowo Boże, czytać codziennie Słowo, reflektować nad tym Słowem, prosić Ducha Świętego, żeby być wrażliwym na to, co Chrystus chce mi powiedzieć po to, żeby później innym dawać to Słowo – mówił kaznodzieja.
Zaakcentował, że urząd diakona nie jest zawodem. – Diakonat to nie tak, że wykonujemy jakieś czynności, wychodzimy z miejsca pracy i prowadzimy swoje prywatne życie. Ten urząd ogarnia całą naszą osobowość i całą naszą codzienność, a wyrazem tego w sposób szczególny jest ślubowanie celibatu. To jest „tak” powiedziane całym swoim życiem Panu Jezusowi – przekonywał hierarcha.
Prosił wiernych o modlitwę w intencji diakonów. - Życzę, aby diakoni ciągle potwierdzali swoim życiem ten dzisiejszy wybór i jakby coraz bardziej zakorzeniony w sercu wydawał jak najpiękniejsze owoce. Tego życzymy i jednocześnie obiecujemy swoje wsparcie modlitewne, które jest wyrazem naszego serca otwartego na działanie Ducha Świętego – powiedział biskup pomocniczy diecezji kaliskiej.
Podczas Mszy św. kleryk Krzysztof Sopuch został przyjęty do grona kandydatów do święceń diakonatu i kapłaństwa.
W uroczystości uczestniczyli, m.in. ks. Piotr Górski, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu, moderatorzy, wykładowcy, klerycy, krewni diakonów.
Nowo wyświęceni diakoni to: Dominik Herbeć z parafii pw. św. Marii Magdaleny w Mieleszynie, Damian Janicki z parafii pw. Niepokalanego Serca NMP i św. Mikołaja w Grabowie, Jakub Kaczorkiewicz z parafii pw. św. Marcina i św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Goszczanowie, Mateusz Kołodziejski z parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Rozdrażewie, Łukasz Urban z parafii pw. Narodzenia NMP w Kotłowie, Jędrzej Zaczyk z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Smardach Górnych.
Diakoni podkreślają, że dużą rolę w kształtowaniu drogi do kapłaństwa odgrywali kapłani i rodzice.
- Pan Bóg w swoim miłosierdziu zechciał mnie powołać, pokazał mi, że liczy na mnie w kapłaństwie. To odkrywałem przez dłuższy czas. Po roku studiów zdecydowałem się wstąpić do seminarium. Tam Pan mnie umacniał i przekonywał w tej drodze, że będę szczęśliwy. Swoją modlitwą i dobrym przykładem wspierali mnie proboszczowie w mojej parafii. Umacniał mnie też przykład moich rodziców, którzy są bardzo gorliwie wierzący i zawsze wielkim szacunkiem otaczali księży w mojej parafii. To wpłynęło na mnie pozytywnie – zaznaczył diakon Mateusz Kołodziejski
- Powołanie to jest zasługa Pana Boga i modlitwy ludzi, ks. proboszcza, rodziców i znajomych. Na pewno wpływ miał ks. proboszcz, przykład jego rozmodlenia i pracy w parafii, poświęcenia dla ludzi, a także kult Maryjny, jaki wprowadza u nas to dla mnie mocne i głębokie doświadczenie. Bardzo dużo skorzystałem także od moich starszych kolegów z seminarium – powiedział diakon Łukasz Urban.
Tekst za: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI