Skradzione płaskorzeźby powróciły do Diecezji Kaliskiej
Dwie płaskorzeźby z późnogotyckiego tryptyku pochodzącego z 1520 r. skradzione przed 22 laty z kościoła św. Anny w Bralinie powróciły do diecezji kaliskiej. Dzieła zostały zabezpieczone przez Kurię Diecezjalną w Kaliszu.
Płaskorzeźby przekazał biskupowi kaliskiemu Edwardowi Janiakowi minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. - Cieszę się, że kolejne dzieła sztuki zaginione w różnych okresach naszej historii wracają do Polski. To, że udało się odzyskać te dzieła, zawdzięczamy temu, że zarejestrowano je w międzynarodowej bazie zabytków, a także dzięki staraniom konsula generalnego w Wiedniu. Mam nadzieję na dalsze sukcesy polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na tym polu – mówił minister podczas spotkania w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie.
Biskup kaliski podziękował wszystkim osobom, które przyczyniły się do odzyskania skradzionych dzieł. – Z wielką radością przyjmuję to dobro wspólne, które wraca na swoje miejsce – powiedział bp Janiak, który ofiarował ministrowi album „Każdy człowiek ma ojca i matkę” Grzegorza Gałązki wydany przez Michalineum przy współpracy z diecezją kaliską.
Po 22 latach zabytki powróciły do diecezji kaliskiej. – Mamy radość z tego, że odzyskaliśmy dwie płaskorzeźby. Dzieła za wiedzą konserwatora zabytków zostały zabezpieczone przez Kurię Diecezjalną w Kaliszu. W najbliższym czasie zostaną poddane konserwacji – podkreśla w rozmowie z KAI bp Janiak.
Radość z powrotu dzieł wyraził także ks. kan. Roman Krzyżaniak, obecny proboszcz parafii pw. św. Anny w Bralinie.
Dwie z czterech skradzionych płaskorzeźb udało się odzyskać dzięki staraniom służb konsularnych i austriackiej policji. Jedna z nich przedstawia scenę adoracji Dzieciątka, a druga – pokłon Trzech Króli.
Dzieła wchodziły w skład późnogotyckiego tryptyku pochodzącego z 1520 r. Pierwotnie znajdowały się w drewnianym kościele pw. Narodzenia NMP na Pólku k. Bralina. W drugiej poł. XX w. tryptyk przeniesiono do kościoła pw. św. Anny w Bralinie, skąd w 1994 r. zostały skradzione. Tryptyk został już odnowiony i zabezpieczony.
Skradzione zabytki zarejestrowane były w międzynarodowej bazie skradzionych dzieł sztuki prowadzonej przez Interpol oraz w krajowym wykazie zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem. Płaskorzeźby wypłynęły w 2015 r. na wiedeńskim rynku antykwarycznym. Negocjacji z ich posiadaczami podjął się Wydział Konsularny Ambasady RP w Wiedniu.
Nadal poszukiwane są jeszcze dwie płaskorzeźby z górnej części skrzydeł tryptyku. Przedstawiają one Nawiedzenie św. Elżbiety i Zwiastowanie NMP. Brakuje także rzeźby Matki Bożej z Dzieciątkiem i aniołami, która był umieszczona w środku tryptyku.
Tekst i zdjęcia za: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI