Parafia w Stolcu otrzymała Relikwie Papieża Polaka
Od dziś w parafii św. Wawrzyńca w Stolcu czczone będą relikwie św. Jana Pawła II. Podczas uroczystej Mszy św. abp Mieczysław Mokrzycki przekazał relikwie proboszczowi ks. prał. Zbigniewowi Stefańskiemu.
W imieniu całej wspólnoty parafialnej abp Mieczysława Mokrzyckiego, osobistego sekretarza św. Jana Pawła II i Papieża Benedykta XVI powitał proboszcz stoleckiej parafii. - Dziękuję za przybycie do naszej parafii liczącej ponad 560 lat, do parafii, z której pochodzą rodzice naszego biskupa kaliskiego Edwarda. Dzięki Twojej posłudze apostolskiej św. Jan Paweł II od dziś obecny będzie z nami szczególnie w znaku relikwii, dlatego obiecujemy rozwijać dalej kult Papieża Rodziny i Miłosierdzia. Chcemy jeszcze doskonalej przyjmując dziedzictwo nauki św. Jana Pawła stawać się ludźmi modlitwy, miłosierdzia i pokory, byśmy wpatrując się w św. Jana Pawła stawali się prawdziwymi świadkami Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego– mówił ks. prał. Zbigniew Stefański.
W homilii abp Mieczysław Mokrzycki podkreślił, że Jan Paweł II był wyjątkowym człowiekiem, odróżniającym się swoim zachowaniem, postawą, sposobem mówienia, czy reagowania. - W przedziwny sposób promieniował i oddziaływał na innych. Stając przy nim odczuwało się pokój, miało się poczucie bezpieczeństwa, życzliwości – powiedział metropolita lwowski.
Wskazywał, że Papież nigdy nie żałował czasu na modlitwę. - Nie rozpoczynał nigdy dnia ani też pracy jeżeli nie pomodlił się. Jeszcze przed poranną toaletą po powstaniu ze snu odmawiał cząstkę różańca leżąc krzyżem w swojej sypialni. Dopiero potem szedł do kaplicy na poranne modlitwy i rozmyślanie. W życiu modlitwy Jana Pawła II uderza nas ewangeliczna prostota – zaznaczył kaznodzieja.
Dodał, że w centrum każdego dnia była Msza św. - Być na kolanach przed Bogiem to nade wszystko być na kolanach przed Jezusem Chrystusem Eucharystycznym. Dlatego Msza św. była dla świętego sprawą najważniejszą i najświętszą, stanowiła centrum jego życia i każdego dnia. Wyznaje, że jako kapłan nigdy nie opuścił sprawowania Najświętszej Ofiary. Jego umiłowanie Eucharystii wyrażało się również w trwaniu u stóp Chrystusa utajonego w Najświętszym Sakramencie. Każdego dnia modlił się bardzo wiele w kaplicy a w każdy czwartek odprawiał godzinę świętą w czasie której swoje medytacje przeplatał pieśniami eucharystycznymi, które sam sobie nucił czy śpiewał. Ojciec święty nigdy nie opuścił tej godziny świętej nawet podczas pielgrzymek międzynarodowych – mówił osobisty sekretarz Jana Pawła II.
Stwierdził, że pobożność eucharystyczna w życiu Jana Pawła II związała się z miłością do Jezusa ukrzyżowanego. - Tajemnice cierpienia Jezusa i Jego Matki jako kapłan rozważał na kalwaryjskich dróżkach, a w każdy piątek nie tylko w czasie Wielkiego Postu budowaliśmy się swoim Papieżem, który klęczał na posadzce swojej kaplicy czy tarasu Pałacu Apostolskiego przed stacjami Drogi Krzyżowej. W czasie Wielkiego Postu jednoczył się z Chrystusem cierpiącym, śpiewając w swej kaplicy papieskiej razem z nami pieśni o Jego męce i Gorzkie Żale – podkreślał hierarcha, który dodał, że wśród wielu form pobożności szczególnie bliskie sercu Ojca Świętego było pielgrzymowanie do Maryjnych sanktuariów.
Wskazał, że Jan Paweł II obejmował troską każdego człowieka. – Papież myślał ciągle o drugim człowieku, był o niego zatroskany, stąd jego nauczanie o obronie życia, o prawie do pracy, do wolności, do godności. Szczególną troską obejmował dzieci, młodzież, osoby cierpiące. W jego posługiwaniu nigdy nie zabrakło spotkania z nimi, nie lekceważył nikogo, żadnej sprawy czy prośby. Starał się zawsze każdą sprawę rozważyć i żadnej nie pozostawić bez rozwiązania. Zawsze z uwagą i cierpliwie wysłuchał każdego, nigdy nie sprawiał wrażenia, że śpieszy się, że ma ważniejsze sprawy do załatwienia. Nigdy też nikogo nie krytykował ani nie wydawał opinii o innej osobie w towarzystwie innych. Nie żartował z innych. Można powiedzieć, że całe życie, całe postępowanie Ojca Świętego było uderzające – opowiada abp Mokrzycki.
Przekonywał, że kanonizacja Jana Pawła II zobowiązuje nas do jeszcze uważniejszego i bardziej twórczego odczytywania jego dziedzictwa zawartego w słowach, w jego osobowości, w stylu życia i służby. - Drogowskazy, jakie pozostawił nam Ojciec Święty, niech nam pomagają w stawianiu czoła nowym wyzwaniom i niech inspirują nasze życie osobiste oraz społeczne. Św. Jan Paweł II niech będzie Waszym duchowym przewodnikiem w kształtowaniu Waszej wiary, wiedzy i człowieczeństwa – powiedział metropolita lwowski.
Przed udzieleniem pasterskiego błogosławieństwa abp Mokrzycki wyraził radość, że mógł przybyć do stoleckiej parafii. – Cieszę się, że mogłem odwiedzić rodzinną parafię ks. biskupa Edwarda, który opowiadał mi o tym pięknym kościele, który z każdym rokiem staje się jeszcze piękniejszy. Gratuluję Wam tej pięknej świątyni. Cieszę się, że święty pozostanie tutaj razem z Wami. Dziękuję Wam, że przyjęliście Go z tak głęboką wiarą, miłością, ufnością, nadzieją i wdzięcznością. Od dziś będziecie mogli przychodzić tutaj każdego dnia, by przez jego orędownictwo wypraszać sobie potrzebne łaski – mówił osobisty sekretarz św. Jana Pawła II.
Po Mszy św. kapłani i wierni mieli okazję ucałować relikwie św. Jana Pawła II.
Wraz z metropolitą lwowskim abp. Mieczysławem Mokrzyckim modlili się: kapłani z dekanatu złoczewskiego, a także księża z Dąbrowy k. Wielunia, Koła, Niemiec i Ukrainy, przedstawiciele władz samorządowych, strażacy, rodziny, ministranci, społeczność szkolna ze Szkoły Podstawowej w Stolcu im. Bohaterów Września 1939 roku i Zespołu Szkół nr 1 im. Św. Jana Pawła II w Kole oraz licznie zgromadzeni wierni.
Tekst za: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI