Poświęcenie odnowionego Krzyża w Granowcu
Krzyż jest znakiem sprzeciwu. Tak było, kiedy Chrystus umierał na krzyżu i tak jest dzisiaj – mówił biskup kaliski Edward Janiak, który poświęcił w Granowcu odnowiony krzyż pochodzący z 1878 r. Krzyż jest dziełem wybitnego twórcy ludowego Pawła Brylińskiego.
Uroczystość poświęcenia krzyża poprzedziła Msza św. w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego i św. Jadwigi Śląskiej, której przewodniczył wikariusz biskupi ds. sakramentów ks. prał. Dariusz Smolnik. Po Eucharystii wierni przeszli w procesji pod krzyż, który został poświęcony przez bpa Edwarda Janiaka.
Biskup kaliski podkreślił, że krzyż jest znakiem sprzeciwu. Ubolewał, że współczesna Europa odcina się od korzeni chrześcijańskich. Dodał, że znak krzyża towarzyszy człowiekowi od pierwszego dnia przyjścia na świat do grobowej deski.
Dziękował mieszkańcom Granowca za odrestaurowanie krzyża. – Cieszę się bardzo, że daliście piękne świadectwo, aby przywrócić w to miejsce ten święty znak wiary. Dzisiaj trzeba być odważnym tak jak ongiś, żeby przyznać się do krzyża Jezusa Chrystusa. Starajcie się w tym duchu wychowywać Wasze dzieci – mówił bp Janiak.
Wskazał, że dzisiaj w Watykanie Ojciec Święty Franciszek modli się z biskupami za rodziny.
Zakończył swoje wystąpienie modlitwą. - Pomodlimy się wspólnie za nasze rodziny, ojczyznę, wypraszając pokój na świecie. Niech Pan Bóg okaże przez swoją mękę i śmierć miłosierdzie nam i całemu światu – powiedział ordynariusz diecezji kaliskiej.
Uroczystość uświetnił występ dzieci ze Szkoły Podstawowej w Granowcu. W uroczystości uczestniczyli także: proboszcz parafii ks. kan. Zdzisław Nagler, kapłani z dekanatu odolanowskiego, parlamentarzyści, władze samorządowe województwa wielkopolskiego, powiatu ostrowskiego i gminy Sośnie, mieszkańcy Granowca.
Z inicjatywą renowacji krzyża Pawła Brylińskiego wystąpili w 2005 r. ówcześni radni: Mirosław Ostojak, Jan Rafalski, Andrzej Mus oraz wójt Krzysztof Bochen. Oni też ufundowali drzewce krzyża. W następnych latach, po żmudnych wyjaśnieniach dotyczących spraw własnościowych zabytku, podjęto prace nad sporządzeniem stosownej dokumentacji oraz wyłonieniem wykonawcy renowacji. W 2009 r. zdemontowano spróchniałe drzewce krzyża oraz figury, gdyż stan techniczny zabytku był tak zły, iż zagrażał jego całkowitym zniszczeniem. Figury zostały zmagazynowane w kościele parafialnym. W 2013 r. został złożony wniosek o dotację do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego przez Stowarzyszenie Przyjaciół Granowca „Granowiec 300”. Wniosek rozpatrzono pozytywnie i przyznano dotację w wysokości 20 tys. zł. Od maja do października 2014 r. trwały prace konserwatorskie. Całkowity koszt renowacji krzyża i jego otoczenia zamknął się w kwocie 29 tys. zł.
Krzyż przydrożny w Granowcu został wykonany na zamówienie Jana Kurzawskiego w 1878 r. Przed wojną znajdował się na podwórzu domu przy ul. Wiejskiej. Ok. 1970 r. został przeniesiony na obecne miejsce. Dzieło Pawła Brylińskiego przedstawia Chrystusa Ukrzyżowanego, a także postacie będące według Ewangelii przy Jego męce: Matkę Boską Bolesną, św. Jana Ewangelistę i św. Weronikę. Pod stopami Chrystusa przybity jest płaski kielich rzeźbiony. Zwieńczeniem całego dzieła jest rzeźba pelikana karmiącego krwią ze swojej piersi młode. Symbolizuje ona Chrystusa niewinnie oddającego swoje życie.
Paweł Bryliński urodził się 21 czerwca 1814 r. w Wieruszowie. Jako rzeźbiarz był najprawdopodobniej samoukiem, chociaż istnieje prawdopodobieństwo, że praktykował pod okiem wuja, wieruszowskiego snycerza. W 1835 r. Bryliński, już żonaty, przeniósł się do Wielowsi Klasztornej, gdzie miał małe gospodarstwo rolne. Niedługo później osiedlił się w leżącym w pobliżu Masanowie. Tu właśnie urodził mu się jedyny syn Stanisław. Z tą wsią Bryliński był związany do końca życia i z nią jest identyfikowany jako „boży snycerz z Masanowa”. Bryliński wiódł życie wędrownego rzeźbiarza. Z nastaniem wiosny opuszczał dom z wózkiem wypełnionym narzędziami. Podczas wykonywania pracy mieszkał najczęściej u fundatora krzyża lub słupa. Jako materiału używał głównie grubych belek dębowych lub sosnowych. Wielometrowe słupy lub krzyże zdobił rzeźbami, które przytwierdzał do nich. Rzadziej rzeźbiarz wycinał rzeźby bezpośrednio w drzewcu krzyża. Najczęstszym motywem ikonograficznym była tematyka Wielkiego Tygodnia. Tego typu słupy i krzyże nazywane są popularnie „Bożą Męką”. Szczególnie imponujące są krzyże i słupy zawierające po kilkanaście rzeźb np. krzyż w Kani. Swoje prace upiększał polichromią, stosując żywe kolory. Rzeźbiarz cieszył się w Południowej Wielkopolsce dużą sławą. Dzieło jego dłuta dodawało wsi dużego splendoru. Swą trwającą czterdzieści pięć lat wędrówkę artystyczną rzeźbiarz zaznaczył ponad pięćdziesięcioma dziełami. W ostatnich latach życia nie miał już siły zmagać się z potężnymi dębowymi klocami. Zajmował się więc struganiem zabawek, skrzypiec, fujarek. Zmarł 18 kwietnia 1890 r. w Masanowie.
Tekst za: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI