Polska premiera filmu „Wyrok na niewinnych"
„Wyrok na niewinnych” to historia najgłośniejszego i najbardziej brzemiennego w skutkach dramatu sądowego w dziejach. Blisko pół wieku temu wyrok Sądu Najwyższego w USA w sprawie Roe przeciw Wade przesądził o tragicznym losie już 62 mln nienarodzonych. Głównym bohaterem dramatu jest dr Bernard Nathanson, zagorzały zwolennik legalizacji aborcji i aktywny uczestnik sprawy, który kilka lat później stał się obrońcą życia i autorem głośnego filmu „Niemy krzyk”.
Polska będzie drugim po Stanach Zjednoczonych krajem, w którym widzowie będą mogli zobaczyć produkcję. 18 kwietnia – ze względu na zamknięte kina – „Wyrok na niewinnych" pojawił się w internetowej dystrybucji na https://rafaelkino.pl/
Fabuła filmu odbiega od narracji przez lata podtrzymywanej w mediach i popkulturze, którą na ten temat wylansowali proaborcyjni aktywiści – zapowiada Rafael Film, który dystrybuuje film w Polsce.
Pokazujemy tylko, jak było. Jedynie prawdę – odpowiada na zarzuty o jednostronny przekaz w swoim dziele Nick Loeb, twórca scenariusza i reżyser „Roe v. Wade". W Polsce dzieło jest zapowiadane przez dystrybutora pod tytułem „Wyrok na niewinnych. Sprawa Roe przeciw Wade".
Polski dystrybutor wskazuje, że pokazana w filmie prawda jest druzgocąca dla aborcjonistów. Chodzi o fałszowanie danych na potrzeby manipulowania opinią publiczną i sądem czy bezkrytyczne podejście mediów, które bez weryfikacji publikowały wymyślane przez działaczy pro-choice na kolanie statystyki dotyczące nielegalnych aborcji czy zgonów podczas nich.
Jak informują twórcy, film miał kłopoty już na etapie produkcji. Część ekipy filmowej pod wpływem środowiskowej presji wycofała się z realizacji w trakcie zdjęć. Twórcy byli blokowani w mediach społecznościowych. Kierownicy produkcji spotykali się z odmową wynajmu lokalizacji do kręcenia scen, a nawet „aresztowania" sprzętu filmowego. Ostatecznie twórcy podjęli decyzję, by film kręcić pod zmienionym tytułem.
Największą gwiazdą produkcji jest laureat Oscara Jon Voight. Grający Warrena E. Burgera, przewodniczącego Sądu Najwyższego, Voight to jeden z nielicznych hollywoodzkich aktorów, który przyznaje się do wyznawania konserwatywnych wartości. W główną rolę, doktora Bernarda Nathansona, ginekologa, który przeprowadził 70 000 aborcji i odegrał znaczącą rolę w procesie Roe v. Wade, a kilka lat później nawrócił się i stał się twórcą głośnego filmu „Niemy krzyk", wciela się sam reżyser Nick Loeb.
„Wyrok na Niewinnych” to drugi po „Nieplanowanych” film w ostatnich miesiącach, który nie pasuje do ideologicznych standardów Hollywood, za to zgodnie z liberalnymi standardami spotyka się z dyskryminacją i próbą blokady. Czy jest lepsza rekomendacja, żeby go zobaczyć?
Podobnie jak przy filmie „Nieplanowane", każdy z widzów na końcu „Wyroku na niewinnych" zobaczy proste zdanie przekierowujące osoby chętne na stronę jedenznas.pl: Twoje życie jest ważne. Jeśli jesteś kobietą lub mężczyzną i chcesz z kimś porozmawiać o aborcji, ciąży i narodzinach, lub chcesz podjąć działania wspierające życie to kliknij tutaj.