Marsz dla Życia na Gibraltarze - relacja ks. Piotra Gąsiorka
Od ponad roku cały świat boryka się z problem pandemii, choć z upływem czasu wiele krajów i wspólnot narodowych próbuje powracać do tak zwanej normalności z przez pojawieniem się Covid19. Rodzą się nowe nadzieje, ale i powracają nabrzmiałe problemy, które mają swoje konsekwencje po dziś dzień.
Jestem księdzem katolickim z Polski z diecezji daliskiej, który od 2015 roku pełni posługę na Gibraltarze, głównie dla mieszkańców tego małego skrawka ziemi, należącego do Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii, posiadający własną autonomię społeczną i prawną. Zapewne ktoś z Was słyszał, że Gibraltar uporał się z epidemią w miarę szybko, zaszczepiając populację w kilka miesięcy (35 tysięcy mieszkańców).
Nie mniej nasza społeczność mierzy się z wielkim wyzwaniem dotykającym naszej przeszłości i kształtu społeczeństwa. Tuż przed pandemią Rząd i Parlament Gibraltaru podjął decyzję o Powszechnym Referendum w tak zwanej „liberalizacji ustawy aborcyjnej”. Dotychczas terminacja dzieci w łonie matek jest możliwa w jednym wypadku; zagrożenie życia i zdrowia kobiety. Prawo, które został już przegłosowane przez Parlament, a czeka na wynik referendów, jest ogromnym skokiem liberalizującym prawo. W rzeczywistości to „prawo” pozwala na aborcję na życzenie do 9 miesiąca ciąży. Główną przesłanką tego prawa jest czynnik zdrowia psychicznego kobiety. Prawodawstwo Gibraltaru w tej dąży ku legislacji angielskiej, które otwiera szeroko drzwi do zabijanie nienarodzonych.
Pierwotnie Referendum miało odbyć się 19 marca 2020 (Uroczystość św. Józefa), z powodu pandemii przełożono na 24 czerwca 2021 (Uroczystość Narodzin św. Jana Chrzciciela). Te daty nie są przepadkiem, niemniej jestem powiem, że decydenci nie mieli świadomości co do wyboru tych dni.
Pewnym novum jest możliwość głosowania w referendum przez młodzież od 16 roku życia. Warto zauważyć, że pełnoletność na Gibraltarze osiąga się w wieku 18 lat. Konkluzja nasuwa się sama.
Warto zaznaczyć, że Gibraltarska Konstytucja z 2006 roku zawiera w wielu miejscach prawo wolności konkretnej, pojedynczej osoby. Tym bardziej ta zmiana prawna dotycząca terminacji nienarodzonych budzi zamieszanie i brak logiki oraz oburzenie wielu z nas.
Odpowiedzią na te działania legislacyjne jest wiele akcji pro-life, na czele z organizacją Gibraltar Pro-life Movement. Ta grupa składa się z ludzi dobrej woli, która promuje wartość życia, szukając rozwiązań w trudnych sytuacjach, w których dla określonej grupy ludzi aborcja jest jedynym rozwiązaniem. Ta organizacja składa się z ludzi z różnych środowisk i denominacji religijnych (nie tylko chrześcijan). Jedną z akcji w ostatnim czasie było zorganizowanie „Marszu do Życia”, który przeszedł główną ulicą miasta 15 czerwca. Kilkaset osób w różnym wieku wzięło udział w tym marszu, idących z plakatami promującym życie i z hasłem „vote no” dla nowej ustawy aborcyjnej.
Marsz zakończył się na Placu przy budynku Parlamentu, gdzie zebrani ludzie mogli usłyszeć wypowiedzi kilku osób podkreślających konsekwencje dotykające naszej przyszłości. Jednym z zarzutów w stosunku do obrońców życia jest brak opieki i wsparcia zdrowotnego i psychicznego kobiet. Odpowiedzią na ten zarzut była wypowiedź jednego z mówców, że kobiety są chronione przez społeczeństwo na Gibraltarze. Jedna z prelegentek zwróciła uwagę na hipokryzje; prawo Gibraltaru chroni ptaki, które są pod ścisłą ochronę, ale dzieci nienarodzone mogą nie mieć takiej ochrony.
Kościół na Gibraltarze modli się za całe społeczeństwo, aby ochronić życie nienarodzonych, organizując Adoracje Najświętszego Sakramentu w kościołach. Budujemy duchowy oręż w walce o życie.
To jest bardzo trudny czas dla nas na Gibraltarze, pandemia, konsekwencje zdrowotne i mentalne tego okresu, wielu ludzi czuje się rozbitych psychicznie, i na dodatek ta wielka walka o naszą przyszłość w mieście na południu Europy. To kwestia naszej przyszłości i bezpieczeństwa, ale i Bożego błogosławieństwa. Ludzi tutaj mówią, Gibraltar has always been blessed, Gibraltar był błogosławiony przez Boga, ponieważ bronił życia ludzkiego.
Proszę o modlitwę za nas tutaj żyjących, szczególnie w dniu referendum 24 czerwca. To jest pragnienie wielu z nas, aby ludzie dobrej woli w Polsce modlili się za nas, by móc odrzucić to prawo zabijanie nienarodzonych. Niech Święta Rodzina z Kaliskiej Bazyliki, u stóp której ludzie każdego miesiąca modlą się za rodzinę i najbardziej bezbronnych w łonach matek, wstawia się za Nami. Wierzymy w siłę modlitwy i ją odwzajemniamy.
Tekst i zdjęcia: ks. Piotr Gąsiorek
