Bp Teofil ochrzcił dzieci z Domu Ochrony Poczętego Życia
W Niedzielę Chrztu Pańskiego bp Teofil Wilski ochrzcił dwoje chłopców z Domu Ochrony Poczętego Życia w Odolanowie prowadzonego przez zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego. Chrzest odbył się w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, gdzie bp senior przewodniczył Mszy św.
W homilii celebrans nawiązał do chrztu Pana Jezusa w Jordanie. Podkreślił, że każdy człowiek przez przyjęcie chrztu św. został włączony w wielką wspólnotę wiary. - W obrzędach chrztu św. rodzice i chrzestni przyrzekają, że będą wychowywać dzieci w duchu wiary. Każdy z nas był chrzczony w wierze Kościoła i po dojściu do dojrzałości powinien tę wiarę pogłębiać, tą wiarą żyć i ją wyznawać, żeby ta wiara uwidaczniała się na zewnątrz w naszym codziennym życiu – mówił bp Wilski.
Zachęcał wiernych, aby ciągle pogłębiali swoją wiarę. - Niestety, dziś do naszej wiary wkrada się dużo elementów poza religijnych. Zły duch różnymi drogami przyzwyczaja nas do oderwania się od tego, co stanowi istotę wiary. Musimy być czujni, ostrożni, pogłębiać swoją wiarę i mężnie ją wyznawać w każdym miejscu, gdzie żyjemy, pracujemy, spotykamy się z innymi. Wtedy stworzymy ducha wiary wspólnoty, w której będą wzrastały młode pokolenia – stwierdził bp senior.
Wyraził też wdzięczność siostrom za ofiarną pracę i prowadzenie Domu Ochrony Poczętego Życia w Odolanowie. Wskazał, że dzięki tej placówce chronione jest życie poczęte osamotnionych matek.
Z bp Wilskim modlili się także: ks. prał. Jacek Plota, kustosz Sanktuarium św. Józefa i ks. kan. Przemysław Talaga, kapelan biskupa.
Dom Ochrony Poczętego Życia w Odolanowie istnieje od 2000 r. Jest wyjątkowym i unikalnym miejsce w skali kraju, gdzie nastoletnie matki i kobiety po przejściach uczą się na nowo żyć. Ośrodek prowadzą siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego. Obecnie w placówce przebywa 9 kobiet i 12 dzieci. - Według regulaminu na terenie naszego domu panie mogą przebywać do pół roku, ale kiedy widzimy, że dziewczęta współpracują, chcą swoje życie zmieniać, chcą iść do szkoły czy uregulować swoje sytuacje pozwalamy zostać dłużej – na rok, dwa lata, a nawet więcej – tłumaczy s. Tomasza. Do ośrodka przybywają kobiety z całej Polski. Podopieczne mają swoje obowiązki: zajmują się sprzątaniem, gotowaniem, odprowadzaniem dzieci do przedszkola i szkoły. Prowadzeniem domu zajmują się 4 siostry: s. przełożona Rafaela, s. Emanuela, s. Tomasza i s. Madonna, nowicjuszka z Nigerii.
Tekst i zdjęcia: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI