Bp Bryl wręczył neoprezbiterom dekrety kierujące na pierwsze parafie
Biskup kaliski Damian Bryl wręczył nowo wyświęconym kapłanom dekrety kierujące na pierwsze parafie. Neoprezbiterzy przyjęli święcenia kapłańskie 25 maja w kaliskiej katedrze.
Po odmówieniu Koronki do Miłosierdzia Bożego bp Damian Bryl wyraził radość, że Kościół kaliski wzbogacił się o dwóch kapłanów. - Ufam, że droga, którą rozpoznaliście i idziecie jest dla was źródłem szczęścia i radości. Cieszymy się, że jesteście, że Pan Bóg dotknął was swoją łaską, darem kapłaństwa. Teraz rozeznajemy jak możecie tym darem służyć naszemu Kościołowi – mówił biskup kaliski.
Zaprosił neoprezbiterów, aby z otwartym sercem podjęli służbę w parafiach. - Chciałbym bracia, żeby było w was pragnienie służenia Kościołowi w naszej diecezji. Chciałbym, żebyście z otwartym sercem podjęli te miejsca, które dla was przygotowaliśmy, żebyście je przyjęli i pokochali – zaznaczył duchowny.
Zachęcał księży, aby razem z proboszczem i wspólnotą parafialną budowali Boże Królestwo.
- Proszę módlcie się, abyście umieli kochać tych ludzi, do których będziecie posłani, żebyście z jednej strony przyjęli i pokochali tych ludzi, a z drugie strony uszanowali drogę, którą przeszli przed wami. Tam ludzie modlili się i modlą od wieków, uszanujcie to. Bądźcie dobrymi współpracownikami księży proboszczów, ale też twórzcie wokół siebie współpracowników, bo zawsze razem trzeba budować Boże Królestwo. Ruszajcie z nadzieją do przodu – powiedział bp Bryl.
Po wręczeniu dekretów biskup udzielił neoprezbiterom pasterskiego błogosławieństwa.
Ks. Adrian Albert został skierowany na wikariusza do parafii Narodzenia NMP w Chełmcach, a ks. Mateusz Zimorski do parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Sycowie.
Ks. Adrian Albert podkreśla, że będzie chciał jak najlepiej służyć wiernym. - Kapłan powinien przede wszystkim być specjalistą od kontaktu ludzi z Panem Bogiem. Warto również poznawać swoje talenty, aby móc je jak najowocniej wykorzystać w pracy duszpasterskiej. Lubię pracę z młodzieżą, a zwłaszcza z ministrantami. To właśnie we wspólnotach ministranckich rodzi się najwięcej powołań kapłańskich – stwierdził.
Podobnie uważa ks. Mateusz Zimorski. – Nie da się być „od wszystkiego”, ale jeżeli ktoś o coś księdza prosi lub proponuje, np. udział w jakiejś grupie duszpasterskiej lub czymkolwiek, to nie powinno się odmawiać, ale właśnie spróbować jakoś zawsze pomóc - zaznaczył.
Tekst i zdjęcia: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI